Oddali cześć bohaterom
                
Dzień 1 września 1939 roku  nieodwracalnie zmienił bieg historii Polski, Europy i Świata. II Wojna Światowa to najtragiczniejszy konflikt zbrojny w historii ludzkości. 
W 68 rocznicę tegoż wydarzenia władze miasta, powiatu, delegacje zakładów pracy i mieszkańcy oddali cześć poległym. Na uroczystości przy Ścianie Śmierci na Palcu Dekerta nie zabrakło świadków tamtych wydarzeń, uczestników walk o wolną Polskę. 
Wśród zebranych uczestniczyli radni Rady Miejskiej z przewodniczącą Marią Turską.
Kulminacyjnym elementem uroczystości było odsłonięcie przez burmistrza Janusza Dobrosia płaskorzeźby autorstwa Pana Stanisława Głowackiego, inscenizującej najtragiczniejsze wydarzenie II wojny Światowej w mieście. 
W dniu 3 listopada 1940 roku miała miejsce egzekucja 10 Polaków - lipnowian rzekomych sprawców okaleczenia funkcjonariusza gestapo. Ofiarami bestialskiej zbrodni byli: Jan Kupiecki, Władysław Falkowski, Józef Szczepański, Kazimierz Rajkowski, Zdzisław Zmysłowski, Franciszek Wenderlich, Kazimierz Jędrzejewski, Władysław Maćkiewicz, Tadeusz Page i Jan Zawadzki.
Słowami wiersza Rajmunda Lewandowskiego „Było ich dziesięciu” oraz oddaniem hołdu poległym zakończono uroczystość. 
Fotoreportaż z obchodów
Było ich dziesięciu
Było ich dziesięciu w chwili złowieszczej 
pamietnej niedzieli, 
Pomruk między tłumem, wsparty echem rynku 
i czyiś okrzyk do nieba, na smutek, na uciechę, 
Tłum stał bezradny, gdy ich związali, 
pobladły oblicza. 
Żołnierz głośno zakrzyczał, 
serca zadrżały na huk wystrzału, 
Tamci zachwiali się i padli w męczeńskiej chwale. 
Jeden się nagle porwał, 
groza mu mowy nie odjęła... 
Jeszcze Polska nie zginęła!
wykrzyknął i krwią splunął, 
więzami targnał i runął. 
Biada wam kaci...
Przerwał kolby cios. 
Gdzieś śmiech serca scisnął i zatrzymał łzy, 
i zmienił się w krzyk, co tłumy pognał ku poległym. 
Jedyne co mogli, głowy dkryli, 
składają jak kwiaty "wieczny odpoczynek".
Co tam kiedyś się stało? 
Na ziemi zbroczonej
I kto o nich powie, gdy będzie inaczej? 
Może pomnik ogromny, zeby nie zapomnieć, 
albo krzyż powietrze przekreśli, 
gdy ludzie tu przyjdą, żeby wspomnieć niedzielę 
i tych co zapłacili krwią. 
Kiedykolwiek tam przechodzę, wspominam... 
choć nie wiem jak będzie, skąd kto o nich sie dowie, 
Czy pomnik stanie? lecz wiem - kto przetrwa 
ten wspomni i powie...
Rajmund Lewandowski
Lipno
styczeń 1944